czyli krótki wykład na temat:
W ostatnich latach wiele uwagi poświęca się wpływowi działalności człowieka, w tym wykorzystywanych przez ludzkość źródeł energii, na klimat Ziemi. Uważa się, że głównym winowajcą obserwowanych zmian klimatycznych jest tzw. antropegeniczny dwutlenek węgla uwalniany do atmosfery m.in. w trakcie spalania paliw kopalnych. W związku z tym podejmowane są starania mające doprowadzić do ograniczenia emisji tego gazu cieplarnianego. Działania te prowadzone są pod szyldem szeroko pojętej transformacji energetycznej i dekarbonizacji gospodarki. Rozwijana jest energetyka oparta na odnawialnych źródłach energii (OZE) i ogranicza się wykorzystanie węgla. Mówi się również o konieczności zwiększania efektywności energetycznej i zmniejszaniu śladu węglowego różnych procesów przemysłowych. Istnieją jednak procesy, w których emisja \(CO_2\) nie jest związana wyłącznie ze spalaniem węgla czy innych paliw kopalnych, więc przejście na czyste źródła energii nie rozwiązuje problemu. Przykładem jest produkcja cementu.
W kontekście transformacji energetycznej duże nadzieje wiąże się z wodorem. Wytwarzany z wykorzystaniem energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł odnawialnych „czysty” wodór nazywany jest wodorem zielonym. Jednak aktualnie ogromna część używanego wodoru pochodzi z reformingu metanu - głównego składnika gazu ziemnego. Taki wodór otrzymuje etykietę wodoru szarego, a to ze względu na drugi produkt reformingu - dwutlenek węgla. Aby zmienić etykietę z szarej na niebieską (a niebieski to już prawie zielony ;) generowany \(CO_2\) nie może zostać uwolniony do atmosfery. W roku 2022 wodór wytwarzany przy niskiej emisji stanowił mniej niż 1% światowej produkcji.
Dwutlenek węgla generowany w procesie technologicznym należy więc wychwycić (capture) i „coś” z nim zrobić, tak, aby nie trafił do atmosfery. Proponowanym rozwiązaniem jest geologiczna sekwestracja, czyli magazynowanie w skorupie ziemskiej (storage). Mówimy więc o technologii CCS - Carbon Capture and Storage, która uważana jest za jeden z filarów szeroko pojętej dekarbonizacji gospodarki. Geologiczna sekwestracja \(CO_2\) jest elementem technologii CCS i polega na zatłoczeniu wychwyconego u źródła emisji \(CO_2\) do głębokich warstw geologicznych i zatrzymaniu go tam. W tym miejscu może nasuwać się pytanie - jakie warstwy nadają sie na magazyny, jak głęboko powinny być zlokalizowane, co dzieje się z \(CO_2\) pod ziemią i czy takie magazynowanie jest bezpieczne? O tym w dalszej części.
Magazynowanie płynów pod ziemią, w górotworze, tak naprawdę nie jest niczym nowym. Pierwszy podziemny magazyn gazu ziemnego powstał w Kanadzie w 1915 r. - niemal 110 lat temu. Pierwszy PMG w Polsce - w roku 1954. Obecnie na całym świecie magazynuje się z powodzeniem setki miliardów normalnych metrów sześciennych (\(nm^3\)) gazu ziemnego. W Polsce funkcjonuje kilka PMG o łącznej pojemności czynnej na poziomie ok. 3,5 mld \(nm^3\) i prowadzone są prace zmierzające do zwiększenia dostępnej pojemności czynnej.
Sama koncepcja magazynowania gazu w skorupie ziemskiej opiera się na fakcie istnienia naturalnych podziemnych „magazynów” węglowodorów, które nazywamy złożami ropy i gazu, a które są przedmiotem intensywnej eksploatacji od drugiej połowy XIX w. Konwencjonalne złoża ropy i gazu powstały w wyniku wtórnej migracji wygenerowanych w skałach macierzytych węglowodorów, które zostały zatrzymane i zakumulowane w tzw. pułapkach geologicznych.
Można więc powiedzieć, że tworząc podziemne magazyny gazu ziemnego czy dwutlenku węgla naśladujemy naturalne zjawiska występujące w skorupie ziemskiej, a w geologicznej sekwestracji \(CO_2\) najbardziej nowatorskie jest wykorzystanie technologii podziemnego składowania w celach pro-klimatycznych. Warto w tym miejscu podkreślić, że: 1) gaz ziemny jest palny i wybuchowy - dwutlenek węgla nie jest; 2) podziemny magazyn gazu pracuje cyklicznie - gaz jest zatłaczany do magazynu w sezonie zimowym i odbierany w sezonie letnim, a sekwestracja \(CO_2\) polega na zatłoczeniu i pozostawieniu go w górotworze.
Warstwy geologiczne, które można wykorzystać do magazynowania \(CO_2\) to porowate skały osadowe, najlepiej piaskowce. Skała porowata zawiera w swej strukturze przestrzenie wolne od materii stałej, tzw. pory. Połączone ze sobą pory stanowią objętość, która może akumulować płyny i umożliwia ich przepływ. Naturalnymi kandydatami są wyeksploatowane złoża gazu czy ropy; możliwe jest również łączenie sekwestracji \(CO_2\) ze wspomaganiem wydobycia węglowodorów. Jednak główny potencjał magazynowy stanowią warstwy nasycone wodą, tzw. akifery.
Skałę zbiornikową charakteryzuje szereg parametrów, przy czym dwa z nich możemy określić jako kluczowe. Pierwszym jest porowatość efektywna, czyli stosunek objętości połączonych porów do całkowitej objętości skały. W przypadku konwencjonalnych złóż gazu czy ropy mówimy o porowatościach rzędu 10-30% (taką część objętości skały stanowią połączone pory). Drugim parametrem jest przepuszczalność - miara zdolności skały do przewodzenia (czy też przepuszczania) płynu poprzez swoje przestrzenie porowe. Miarą przepuszczalności jest milidarcy (\(1mD = 10^{-15}m^2\)).
Zatem formację skalną przydatną pod kątem geologicznego składowania \(CO_2\) powinna charakteryzować:Głębokie warstwy geologiczne, jeśli nie są nasycone gazem lub ropą, są nasycone wodą o znacznym stopniu zasolenia - tak znacznym, że są nieużyteczne. Dwutlenek węgla, nawet w stanie nadkrytycznym, jest lżejszy od wody, w związku z czym w sposób naturalny będzie przemieszczał się „ku górze”, tj. w kierunku powierzchni Ziemi. Aby uniemożliwić taką migrację zatłoczonego \(CO_2\) warstwa geologiczna wybrana na magazyn musi posiadać uszczelnienie, które zablokuje przepływ ku powierzchni. Takim uszczelnieniem są bardzo zbite i niezwykle słabo przepuszczalne skały jak łupki czy anhydryty. Miąższość (grubość) warstw uszczelnienia może osiągać nawet kilkaset metrów! Dokładnie taki sam mechanizm uszczelnienia działa w przypadku złóż ropy i gazu - bez niego powstanie tych złóż nie byłoby możliwe, a ich istnienie potwierdza możliwośc bezpiecznego zatrzymywania płynów w górotworze.
Przebieg zatłaczania dwutlenku węgla do antyklinalnej struktury wodonośnej zobrazowano na Rys. 2. Na kolejnych przekrojach przedstawiono nasycenie \(CO_2\) po 5, 10 i 30 latach zatłaczania. Odwiert zatłaczający umieszczono na skłonie warstwy, po prawej stronie kulminacji struktury. W efekcie widoczny jest ruch zatłaczanego gazu w jej kierunku. Ruch ten nie ustaje w momencie zakończenia zatłaczania; w dalszym ciągu dwutlenek węgla migruje i akumuluje się w kulminacji pułapki. Tę fazę magazynowania (post-closure) przedstawiono na Rys. 3.
Pułapka strukturalna i stratygraficzna w postaci np. antyklinalnej warstwy zbiornikowej przykrytej warstwą uszczelniającą stanowi główny mechanizm „pułapkowania” dwutlenku węgla w ramach procesu sekwestracji geologicznej - jednak nie jedyny. Zatłoczony dwutlenek węgla zatrzymywany jest w warstwie porowatej również poprzez efekty kapilarne i histerezę przepuszczalności. Jest to tzw. pułapkowanie rezydualne, czyli zamykanie \(CO_2\) w porach o najmniejszych rozmiarach. Na Rys. 3, po prawej stronie modelu (wokół odwiertu zatłaczającego) widoczna jest strefa z resztkowym nasyceniem na poziomie 20%. Zatrzymany gaz nie przemieszcza się, widoczna jest natomiast pewna zmienność na kontakcie ze strefą nasyconą wodą.
Dwutlenek węgla rozpuszcza się w wodzie złożowej (jak w napojach gazowanych), co jest zjawiskiem korzystnym z punktu widzenia sekwestracji. Rozpuszczony w wodzie tworzy słaby kwas węglowy, który może reagować z minerałami skały, w wyniku czego powstają nowe minerały wiążące węgiel w sposób najbardziej trwały. Jednocześnie woda zawierająca rozpuszczony dwutlenek węgla jest cięższa od wody bez \(CO_2\); różnica gęstości powoduje grawitacyjne przemieszczanie cięższej cieczy w kierunku spągu warstwy zbiornikowej (opadanie w kierunku dolnej części warstwy magazynowej). Na rys. 4 zobrazowano ten proces pokazując zmianę udziału \(CO_2\) rozpuszczonego w wodzie 50, 200, 500 i 1000 lat po zakończeniu zatłaczania.
Największą zawartość rozpuszczonego gazu obserwujemy w strefie w której w trakcie zatłaczania nasycenie \(CO_2\) było największe oraz w strefie do której \(CO_2\) przemieścił się po zakończeniu zatłaczania (w kulminacji struktury) - kolor czerwony. Następnie, w miarę upływu czasu, wyraźnie widoczne jest rozpuszczanie \(CO_2\) na kontakcie strefy nasyconej tym gazem (również w obszarze z nasyceniem resztkowym, o którym pisałem wyżej) z wodą, oraz ruch wody zawierającej \(CO_2\) „w dół”. Chociaż rozpuszczanie nie jest dominującym mechanizmem zatrzymywania dwutlenku węgla (proszę zwrócić uwagę na skalę po lewej stronie Rys. 4) to jego znaczenie rośnie z upływem czasu.
CCS nie jest „lekiem na całe zło” zmian klimatycznych, jednak odpowiednia implementacja tej technologii z pewnością może nie tylko pomóc w wypełnieniu podjętych zobowiązań, ale i umożliwić kontynuację działalności istotnych gałęzi przemysłu. Choć o wielu aspektach zielonej tranformacji można (a nawet należy) dyskutować, faktem jest, że zobowiązania zostały podjęte i - póki co - obowiązują.
Zagadnieniami związanymi z geologicznym magazynowaniem \(CO_2\) zajmujemy się na Wydziale Wiertnictwa, Nafty i Gazu już od co najmniej kilkunastu lat. Wiedza i wieloletnie doświadczenie z zakresu inżynierii złożowej, wiercenia głębokich otworów poszukiwawczych i eksploatacyjnych (wiertnictwo), udostępniania i eksploatacji złóż gazu i ropy oraz podziemnego magazynowania gazu pozwalają nam na zajmowanie się zagadnieniami geologicznej sekwestracji \(CO_2\) w sposób kompleksowy. Podobnie zresztą wygląda sytuacja po stronie przemysłu. To koncerny zajmujące się eksploatacją złóż gazu i ropy wchodzą w rolę operatorów podziemnych składowisk \(CO_2\).
Inżynierowie złożowi dysponują narzędziami w postaci komputerowych symulatorów złożowych, które umożliwiają modelowanie przepływu płynów w ośrodkach porowatych w przestrzeni trójwymiarowej. Symulatory złożowe przechodzą ciągłą ewolucję począwszy od lat 60 XX wieku. Ich rozwój związany jest z rozwojem zarówno hardwear-u (wzrost mocy obliczeniowych komputerów) jak i algorytmów wykorzystywanych do rozwiązywania równań opisujących procesy zachodzące w złożach. Z drugiej strony twórcy tych narzędzi rozwijają je pod kątem dostosowania do nowych technologii eksploatacji, jak np. w przypadku złóż niekonwencjonalnych. Wzrost zainteresowania branży technologią CCS również znalazł odzwierciedlenie w rozwoju symulatorów w postaci nowych modułów dedykowanych geologicznemu magazynowaniu \(CO_2\).
Dzięki komputerowym symulatorom złożowym możemy oceniać przydatność i szacować pojemność potencjalnych struktur magazynowych, prognozować zachowanie magazynów w długim terminie i oceniać znaczenie poszczególnych mechanizmów zatrzymywania \(CO_2\) dla efektywności sekwestracji. Podobie jak w przpadku eksploatacji złóż ropy i gazu symulator jest narzędziem pozwalającym optymalizować proces sekwestracji. Symulacje komputerowe w połączeniu z monitoringiem struktury magazynowej są również niezwykle istotnymi elementami systemu zapewniania bezpieczeństwa magazynowania dwutlenku wegla w górotworze.