Niedaleko delty Dunaju leży Babadag. Nazwa miasta pochodzi od tureckiego Babadağ - "góra ojca". Wiąże się to z legendarną postacią Baba Sary Saltuka, który w XIII w. miał sprowadzić w ten rejon licznych Turków. Pierwsze wzmianki o mieście miały pojawić się w pracach arabskiego podróżnika Ibn Battuty.
Dla Polaków nazwa miasta wiąże się głównie z tytułem książki Andrzeja Stasiuka "Jadąc do Babadag", w której opisuje swoje wrażenia i refleksje z podróży po południowo-wschodniej Europie. Samo Babadag jest małym, sennym miasteczkiem i samo w sobie nie było by miejscem wartym odwiedzenia.
Ruiny średniowiecznej twierdzy Enisala na wapiennym wzgórzu, które góruje nad jeziorem Razim - bardzo malownicze. Otoczenie daje pojęcie o przyrodzie południowych gór i sarmackiego stepu.
Możliwość swobodnego zwiedzenia wnętrza meczetu Gazi Ali Paszy z 1610r. w Babadag to jedyny mocny punkt programu.
Wioska starowierców OK, pracownia pisarza ikon - hmmm... trochę za dużo komercji.