Nazwa Kapadocji wywodzi się prawdopodobnie z języka perskiego i oznacza krainę pięknych koni. Ale nie z koni słynie obecnie ten rejon Turcji, a z niezwykłego ukształtowania terenu. Krajobraz Kapadocji często nazywany jest księżycowym. 60 milionów lat temu na obszarze Kapadocji działały trzy wielkie wulkany: Erciyes, Göllü i Hasan. Erupcje tych wulkanów zasypały region grubą na 150 metrów warstwą osadów, z których powstała miękka skała, zwana tufem. Warstwę tufu pokryła bazaltowa lawa. Pod wpływem warunków atmosferycznych skały ulegały erozji, tworząc różne formy i kształty, często przypominające grzyby z bazaltowym kapeluszem. Skała bazaltowa jest znacznie trwalsza od tufu i wolniej ulega erozji.
Miękki materiał skalny był bardzo podatny na obróbkę. Ludzie wykorzystali to i zaczęli w skałach drążyć mieszkania, a nawet całe miasta. Kraina ta była, między innymi, miejscem schronienia się pierwszych chrześcijan, czego ślady można zobaczyć w parku narodowym Göreme czy w Dolinie Paszy.
W czasie wizyty w Kapadocji pogoda nam nie sprzyjała. Było pochmurno, chwilami wiał silny wiatr. Większość zdjęć tam zrobionych ma małą plastykę i nie nadaje się do publikacji. Najbardziej jednak rozczarowani byli amatorzy lotu balonem. Dwa razy zrywali się o 4 rano i jechali na miejsce startu aby usłyszeć, że warunki nie pozwalają.