Kadyks

Zanim dojedziemy do Kadyksu, oglądamy takie pejzaże południowej Andaluzji:





Te zarośla to przede wszystkim dęby korkowe, pomiędzy którymi pasą się słynne czarne świnie iberyjskie, a także byki na Corridę.

Kadyks uważa się za najstarsze ciągle zamieszkane miasto Europy. Założyli go Fenicjanie ok. 1100 p.n.e. Położony jest na półwyspie oddzielający Zatokę Kadyksu od Oceanu Atlantyckiego. Dojazd do centrum odbywa się przez mosty, w tym przez ten piękny, wybudowany kilka lat temu.



Pierwszy punkt zwiedzania - Parque Genoves. Moim zdaniem daleko mu do ogrodu botanicznego, no może skromne arboretum, albo po prostu park z kilkudziesięcioma egzotycznymi okazami.



Park jest stosunkowo nowy - powstał w 18 wieku na terenach pomiędzy cmentarzem a murem od strony oceanu. Początkowo nazywano ten park "Deptakiem Pietruszki" (El Paseo del Perejil) bo nie rosło tu w zasadzie nic ciekawego. Kolejne przebudowy parku odbywały się w 19 wieku, największa w 1892. Dokonał jej ogrodnik Genoves - stąd obecna nazwa parku. Dodano wtedy fontanny, wodospad z jeziorkiem (Jurassic Park to późniejszy pomysł), salę koncertową i kawiarnię. Mieliśmy szczęście. Tydzień wcześniej wycieczka nie weszła na ten teren, był zalany przez obfite deszcze.









Fontanna "Dzieci pod parasolem" została sprowadzona z Paryża.





Głowna aleja jest obsadzona głównie strzyżonymi cyprysami i palmami daktylowymi. Boczne "pokoje" zawierają ponad 100 gatunków drzew i krzewów.









Przed ratuszem zatrzymamy się przy słupach obsadzonych petuniami. To chyba długoletnia tradycja, gdyż kilka lat wcześniej Makłowicz gotował przy tych samych słupach.