Historia górnictwa w Tatrach PolskichGórnictwo i hutnictwo rud żelaza Patrzac dzis na region Tatr trudno jest dostrzec jakiekolwiek slady istniejacego tu niegdys przemyslu górniczo-hutniczego. Faktem jednak jest, ze to on, a nie walory turystyczno-krajoznawcze, wplynal na poczatek osadnictwa i znaczny rozwój tego obszaru. Odbil on takze duze pietno na dzisiejszym charakterze, wygladzie i kulturze Zakopanego oraz okolic. W historii górnictwa tatrzanskiego wyróznic mozna w zasadzie dwa okresy. W pierwszym zajmowano sie poszukiwaniem i wydobyciem kruszców takich jak miedz i srebro. Choc ciagle ponawiano próby reaktywacji tego górnictwa nigdy nie dawalo ono zysków ze wzgledu na ubogosc tatrzanskich zlóz. Na skutek poszukiwan, jakie w tym czasie poczyniono, odkryte zostaly zloza rudy zelaza. Dalo to poczatek drugiemu okresowi, w którym nastapil rozwój górnictwa i szczególnie hutnictwa zelaza. Górnictwo kruszcoweTatry z uwagi na swoja majestatycznosc i niedostepnosc juz w sredniowieczu przyciagaly wielu poszukiwaczy skarbów. To wlasnie ogrom i piekno Tatr dawalo im a takze ich nastepcom wiare na znalezienie wielkich bogactw, które mialyby one kryc w sobie. Trudno jest ocenic kiedy tak naprawde rozpoczeto prace poszukiwawcze w rejonie Tatr. Pewne jest jednak to, ze wlasnie z tym regionem Polski wiazano najwieksze nadzieje. Swiadczyc o tym moze przywilej osadniczy wydany w roku 1255 cystersom na obszar Nowotarszczyzny przez Boleslawa Wstydliwego. Zastrzega on, ze polowa znalezionych na tym terenie rud nalezy do ksiecia. Takie ustalenie jak na owe czasy bylo rzadkie. Pozostalosciami po pracach poszukiwawczych z tego okresu sa tzw. spiski, czyli przewodniki do skarbów tatrzanskich. Oprócz samego opisu dróg spiski czesto zawieraly wiele wymyslonych przez autora fragmentów i z tego tez powodu nierzadko do ich wlasciwej interpretacji wymagana byla „znajomosc” alchemii i „wiedzy tajemnej”. Spiski sa niewatpliwie ciekawym zródlem wiadomosci o dawnych szlakach i drogach, które dzisiaj wtopily sie w teren i inaczej nie sposób ich znalezc jednak niewiele z nich przedstawia jakas inna wartosc jak historyczna. Znany geolog prof. Goetel twierdzil, ze wsród ówczesnych poszukiwaczy byli i tacy, którzy dzieki dlugoletniemu doswiadczeniu w obserwacji skal oraz mineralów zdobyli pewna wiedze o charakterze geologicznym. Wiedza ta byla jednak silnie polaczona z szeregiem tajemniczych obrzedów i cala masa zabobonów. Rys.1 Spiski tatrzanskie
Gdy poszukiwania konczyly sie sukcesem to przypisywano ten fakt nie umiejetnosciom, ale mocom tajemnych sztuk i czarów. Juz w 1417 roku ksiegi miasta Krakowa dosc nieprecyzyjnie mówia o kopalni „w górach za Nowym Targiem” (Liberak, 1927). Mozna jedynie przypuszczac, ze chodzilo o kopalnie tatrzanskie. W XV wieku w Polsce nastapil okres gwaltownego rozwoju prac poszukiwawczych ród metali. Prace te na najwieksza skale prowadzono w rejonie Pienin i Tatr. Pierwsze przywileje na prace poszukiwawcze obejmujace Tatry wydane zostaly w 1448 roku przez Kazimierza Jagiellonczyka (Jost, 1962). O tym, ze pod koniec XV wieku w tym rejonie górnictwo bylo juz rozwiniete potwierdzaja ksiegi radnych Krakowa z 1494 roku. Mówia one o transakcji zawartej miedzy niejakim Goldschmidem, posiadajacym tam kopalnie o trzech sztolniach, a jej nabywcami, czyli spólka gwarków. Mozna przypuszczac, ze miejsce pierwszych kopaln za panowania króla Aleksandra znajdowala sie pod Ornakiem, gdzie pózniej, za Zygmunta Starego równiez wydobywano srebro i miedz. Udokumentowane poczatki górnictwa datuje sie na przelom XV i XVI wieku. Nastepuje wówczas gwaltowny rozwój górnictwa i hutnictwa w Polsce w zwiazku z rozkwitem gospodarczym. Przeprowadza sie zakrojone na duza skale próby poszukiwania i eksploatacji kopalin w celu zasilenia skarbu panstwa oraz wybicia nowych monet w oparciu o wlasny kruszec. Królowie polscy tacy jak: Kazimierz Jagiellonczyk, Jan Olbracht oraz Aleksander Jagiellonczyk wspieraja ta dzialalnosc i nadaja liczne przywileje zachecajace do niej. W zwiazku z coraz wieksza liczba kopaln uruchamianych w górach, zalozono nowa droge biegnaca z Nowego Targu przez Ludzmierz, najprawdopodobniej wzdluz biegu Czarnego Dunajca. To wlasnie nia w trudnych warunkach sprowadzano do kopaln wozy i pojazdy z narzedziami górniczymi, konmi, bydletami jucznymi oraz sprzetem potrzebnym do prowadzenia prac wykopaliskowych. Jak szybko zaczeto prace górnicze w Tatrach tak szybko je przerwano. Królowie ludzeni jedynie obietnicami z niechecia odnosili sie do robót w Tatrach. Wynikiem tego jest wydane przez Aleksandra Jagiellonczyka zezwolenie na poszukiwanie kruszców w calej Polsce z uwolnieniem od tzw. olbory tj. dziesieciny na rzecz skarbu królewskiego na okres 3 lat. Po paru latach przerwy w pracach górniczych, za panowania króla Zygmunta Starego rozpoczeto ponownie intensywne poszukiwania kruszców w Tatrach. Bylo to wynikiem planowanej reformy monetarnej oraz znacznego ozywienia gospodarczego kraju., Okolo 1520 roku zawiazala sie nowa spólka z udzialem Zygmunta Starego, biskupa kamienieckiego oraz panów i mieszczan. Rozbudowali oni kopalnie w Ornaku od strony Doliny Koscieliskiej oraz zalozyli nowe sztolnie w sasiedniej Dolinie Starorobocianskiej (nazwano to miejsce „stara robota” (vetera opera), od czego powstala nazwa Wierchu Starorobocianskiego i Doliny Starorobocianskiej). Pod Bystra na Hali Pysznej wykopany zostal szyb w miejscu zwanym „Na Kunsztach”. Oprócz tego kopano prawdopodobnie w wielu innych miejscach: w górze Ropa, nad dolina Chocholowska, w dolinie Trzydniówka i byc moze w szeregu innych miejsc. W kopalniach tych próbowano wydobywac rude zawierajaca miedz i srebro tzw. „srebrnice” i „miedzianke”. Tetraedryt z chalkopirytem w szczuplych zylkach kwarcu i syderytu stanowily podstawe kopaln tatrzanskich. Ilosc tych mineralów jest bardzo mala i tu lezy przyczyna niepowodzen podejmowanych w tym terenie prac górniczych (Jost, 1962). Kopalnie z tego okresu zapewne czynne byly stosunkowo krótko, gdyz po prostu nie byly rentowne. Z zapisków znanego krakowskiego kupca Kaspra Baara wynika, ze za okres 1529-1531 wydatki poniesione na prowadzenie kopaln wynosza 4889 zl, a zyski z wydobycia 19 zl. Nadzieje jednak nie slably. Kolejni królowie dalej widzieli w Tatrach ukryte poklady drogocennych kruszców. Wspierali oni górnictwo na tych terenach za pomoca wczesniej wspomnianych olbor oraz wlasnego, czesto bardzo znacznego, wkladu finansowego. Z pózniejszych czasów zachowaly sie wzmianki o pracach prowadzonych w sztolniach ornackich. Za króla Zygmunta III Wazy eksploatacje w nich od 1619 roku prowadzi spólka gwarków z udzialem administratora starostwa nowotarskiego. Co ciekawe, z tego okresu pochodza jedyne wzmianki o odkryciu zlota na terenie Tatr. Starowolski w swojej pracy z roku 1652 zatytulowanej „Polonia” mówi o wydobyciu tego kruszca. Informacje ta po nim i po Rzaczynskim, potwierdza Ladowski w swym dziele „Historia Naturalna Królestwa Polskiego”. Sa to jednak opisy na tyle nieprecyzyjne, ze trudno jest okreslic, gdzie dokladnie mialoby sie to zloto znajdowac. Zywe jeszcze dzisiaj podania mówia, ze za króla Zygmunta Starego wyplukiwano piasek zloty w potoku Pyszna plynacym w Dolinie Koscieliskiej. Wyplukiwal go wedlug podania mlynarz królewski. Za Polana Pisana stal tzw. Mlyn Zloty. Byly to prawdopodobnie zloza wtórne, które sie szybko wyczerpaly wskutek bardzo malych zlóz pierwotnych. Nowe ozywienie i reaktywowanie prac górniczych w Tatrach przypada na okres panowania Stanislawa Augusta Poniatowskiego. Chec uprzemyslowienia kraju i podniesienia standardu ówczesnego zycia narzucila koniecznosc poszukiwan cennych kruszców. Znów przypomniano sobie o niegdysiejszych kopalniach tatrzanskich i o wielkich bogactwach, jakie mialy one ukrywac. Jak powaznego rozmachu nabralo wznowienie prac górniczych w tamtym okresie swiadczy fakt, iz król powierza zarzad kopalni znanym, cenionym i sprowadzonym z Saksonii fachowcom: „inspektora gór mineralnych” Knoblaucha, „górmistrza” Knorra i pisarza „górnego” Friesiego. W roku 1765 zajeto sie jedynie pracami pod Ornakiem w zlebie Pod Banie, w kopalni zwanej „Czarne okno”. Zabrano sie takze do zdjecia jej planu oraz sporzadzenia opisu górniczego. Mierniczy Knorr robiac dokladne pomiary kopalni stwierdzil, ze „Czarne okno” jest piata z rzedu sztolnia i ze po pólnocnej stronie grzbietu Ornaku znajduje sie siedem sztolni, jedna nad druga. Rys. 2 Mapa kopalni Czarnej w Ornaku sporzadzona przez Knorra w 1765. W górnej czesci plan sytuacyjny, w dolnej przekrój
Miedzy czwarta a piata sztolnia jest polaczenie. Oprócz tego, po poludniowej stronie Ornaku w dolinie Starorobocinskiej, niemal u podnóza grzbietu, znalazl on jedna zapadnieta sztolnie. U wylotu zlebu Pod Banie zbudowano takze urzadzenia hutnicze sluzace do wytopu uzyskanej rudy miedzi i srebra. Wydatki na kopalnie siegaja kwoty 36 000 zl, nie równowaza one zysków, gdyz ilosc i jakosc rudy okazuje sie niedostateczna, a nadto wypadki polityczne przerywaja tok prac przygotowawczych przed ich ostatecznym ukonczeniem. Kopalnie kolo Hali Pysznej uruchamiaja w drugiej polowie XVIII wieku bracia Podkarpowiczowie. Rózne spólki gwarków ciagle prowadza prace w Dolinie Starorobocianskiej (Jost, 1962). Na jednym z posiedzen Komisji Skarbowej, w kwietniu 1766 roku, Gartenberg-Sadogórski zdaje wyczerpujace sprawozdanie z dotychczasowych poszukiwan mineralów w Tatrach. Oprócz kruszcu z Ornaku, doszukano sie takze zlóz rudy zelaza. Jest to slad trwajacego juz okresu - poszukiwan i eksploatacji rudy zelaza w Tatrach. Pierwszy okres zwiazany z wydobyciem kruszców powoli schyla sie ku koncowi. Na skutek zdarzen politycznych i mocno nadwerezonego skarbu panstwa kopalnie tatrzanskie pustoszeja. Po zajeciu terenów „Galicji” przez Austrie w I rozbiorze, przypomniano sobie o dzialalnosci górniczej prowadzonej w tamtym rejonie. Z polecenia rzadu austriackiego Hrabia Ybarra zostaje wyslany na specjalna inspekcje terenów Tatr, która ma za zadanie okreslic mozliwosci wznowienia eksploatacji. Podaje on, ze dzialalnosc górnicza prowadzona byla w owym czasie tj. w koncu XVIII wieku w trzech sztolniach na Ornaku tj. Czarne, Sw. Klemensa, Sw. Mikolaja oraz w dwóch sztolniach w Starej Robocie. Oprócz tego prowadzono prace na Pysznej, na Hali Zuberskiej, Hali Styskowej, na Koszystej, Suchym Zlebie i w Jaworzynie. Austriacy próbowali bezskutecznie reaktywowac kopalnie tatrzanskie. Poniewaz nadal byly nierentowne zaniechano w koncu calkowicie górnictwa kruszców. Górnictwo kruszcowe po stronie slowackiej utrzymalo sie az do dwudziestolecia miedzywojennego, podczas gdy w Tatrach Wysokich zakonczylo sie w pierwszych latach ubieglego stulecia. Przyczyna tego byl fakt, ze eksploatowane zloza byly bogatsze niz te na terenach Polski. Generalnie rzecz biorac technika stosowana w tatrzanskich kopalniach kruszcowych nie odbiegala od powszechnie bedacej w uzyciu techniki górniczej, a nalezy pamietac o tym, ze warunki tatrzanskie byly specjalne, pod wzgledem eksploatacji i zakladania kopaln (Jost, 1962). Jesli chodzi o górnictwo kruszcowe, to w porównaniu z górnictwem soli, znalezc mozna niewiele jego opisów w dawnym pismiennictwie. Wiadomo jednak, ze poklady „kruszcowe” polozone byly zwykle na duzych glebokosciach. Obudowa górnicza byla tu, podobnie jak w kopalniach soli, bardziej skomplikowana niz np. przy plytkim kopaniu pewnych gatunków rud zelaznych. Obudowa górnicza nastreczala w kopalniach „kruszcowych” niemalo trudnosci. W miare wzrostu glebokosci szybów i dlugosci sztolni wzrastal problem wentylacji i odwodnienia wyrobisk. W dochowanych do dzisiaj sztolniach napotkac mozna slady swiadczace o tym, ze do prowadzenia wyrobisk uzywano prochu a wiercono dlutami (Jost, 1962). Górnictwo i hutnictwo rud zelazaHutnictwo i górnictwo zelazne istnialo juz prawdopodobnie w pierwszej polowie XVIII wieku. Istnieja wiadomosci, ze Kuznice Zakopianskie funkcjonowaly juz w 1701 roku za czasów panowania króla Augusta II. Przez dosc dlugi okres Kuznice byly zakladem prymitywnym i nie majacym wiekszego znaczenia w skali panstwa. Swiadczy o tym wiele wiadomosci rozproszonych po róznych zródlach oraz fakt, iz po zajeciu polskich ziem rzad austriacki staral sie pozbyc Kuznic dosyc szybko, wystawiajac je na sprzedaz. Nagly rozwój Kuznic zawdziecza sie Emanuelowi Holaczowi, który wszelkie swoje sily poswiecil rozwojowi przemyslu górniczego i hutniczego. Za jego staraniem odkryto szereg nowych pokladów rudy, przede wszystkim w Magurze. Kiedy w 1824 znany geolog Jerzy Bogumil Pusch zwiedzal Tatry, byly czynne wówczas tylko 3 kopalnie rudy zelaza: w Magurze, w Dolinie Mietusiej i kopalnia Bobrownicka lezaca juz terytorialnie w komitacie orawskim. Pusch juz wtedy przewidywal upadek Kuznic, piszac o niedogodnym polozeniu, ubogiej rudzie zelaznej, zlym weglu, a przede wszystkim o zlych warunkach komunikacyjnych utrudniajacych transport produktów, materialów i urzadzen. Rys.3 Mapa katastralna Kuźnic Zakopiańskich z 1846 roku Poczawszy od 1834 roku Kuznice zakopianskie zaczynaja wyprzedzac wszystkie tego rodzaju zaklady metalurgiczne na terenie Galicji iloscia jak i jakoscia wyrobów. Badania geologiczne w latach 1838-1840 stwierdzily, ze kopalnie rudy zelaza polozone kolo Zakopanego, które byly wówczas w pelnym ruchu, sa najbogatsze, przepowiadal jednak wyczerpanie sie pokladów w niedlugim czasie. Poniewaz wydobywana ilosc rudy byla niewystarczajaca w porównaniu z mozliwosciami produkcji huty to sprowadzano rude zelazna ze Spisza. Próbowano kopania rudy w Tatrach, gdzie sie dalo, aby tylko dostarczyc hutom odpowiednia ilosc surowca. Opierajac sie na rekopisie J. Bochenskiego, znalezionym w archiwum Zarzadu Dóbr w Zakopanem, wymienic mozna szczególowo kopalnie i sztolnie tatrzanskie z lat czterdziestych ubieglego stulecia (Liberak, 1927). Kopano, wiec rude miedzi w nastepujacych miejscach: w Magurze, w wawozie Poronca (Sucha Woda), w Kopie Królowej (nazywanej Góra Królewska), na Tomanowej, w dolinie Mietusiej, w dolinie Malej Laki, pod Kopka kolo Witowa i w innych miejscach. W samej Dolinie Koscieliskiej bylo kilka kopaln. Na rude zelaza natrafiono i na Ornaku przy rekonstrukcji dawnych kopaln kruszcowych. Rude te eksploatowano okolo polowy XIX stulecia. W 1840 roku Sad Górniczy w Wieliczce nadal Kajetanowi Borowskiemu szereg sztolni dla eksploatacji rudy zelaznej: Segen Gottes nad Dolina Chocholowska, sw. Kajetana, Sucha Dolina, Alexander na górze Kulowiek za dolina Stara Robota, Hilfe Gottes i sw. Franciszek Xawery nad Hutami, sw. Hieronim w Kominach Tylkowych nad Stolami, sw. Ludwik w Kominach Tylkowych, sw. Justyn sw. Krystyna w Lejowym Potoku oraz sztolnia Adama w Lejowym Potoku pod Kopka. W 1858 roku Ludwika Wezyk, zarzadzajaca masa spadkowa po Hieronimie Borowskim, wystapila do starostwa górniczego w Wieliczce z prosba o wykreslenie wszystkich pól górniczych nadanych Borowskim, poniewaz eksploatacja kopaln i poszukiwania górnicze nie oplacaly sie i nie dawaly widoków na przyszlosc. Kuznice wiodly anemiczny zywot od 1868 az do 1878 roku, kiedy to ze wzgledu na niedolezna i nieuczciwa administracje, zaprzestano w nich produkcji i ostatecznie zamknieto (Jost, 1962). Prace eksploatacyjne w górnictwie tatrzanskim koncza sie w 1880 roku i od tego czasu górnictwo i hutnictwo w Tatrach zamiera zupelnie. Tu i ówdzie próbowano jednak poszukiwan, azeby nie stracic praw zwiazanych z nadaniami. Dzisiaj wiadomo, ze bogactwo naturalne tatrzanskie nie posiadaja po ich czesciowym wyeksploatowaniu praktycznej wartosci. Wystepuja one w bardzo ograniczonych ilosciach, choc w najrozmaitszych gatunkach. Budza w dalszym ciagu wielkie zainteresowanie jedynie mineralogów i geologów (Jost, 1962). Powyższa historia napisana została na podstawie następujących pozycji literaturowych:
|
[ Start ] [ Historia ] [ Mapa ] [ Kopalnie ] [ Dane GPS ] [ Linki ]
Minimalna zalecana rozdzielczość to 800*600 pikseli