Pochodzenie mojej rodziny jak przypuszczam jest raczej chłopskie niż szlacheckie, aczkolwiek po ostatnich wieściach, które na jednym z pogrzebów rodzinnych uzyskał mój Ojciec, dostałem dnia pewnego od brata mojego taką oto innotacyję...
Wielce szanowny Panie Bracie!
Ja Marcin Bartuś herbu Nałęcz jeneral trybunalski setnik w armi jaśniewielmożnego Pana wojewody Wiśniowieckiego i sługa jego królewskiej mości Jana Kazimieza śpiesze donieść Waćpanu o niezwykłym odkryciu jakie udało się nam dokonać w bibliotece zakonnej braci bonifratrów, do której dostęp otrzymałem dzięki przysłudze i koneksjom przyjaciela naszego Michała Jerzego Wołodyjowskiego, któren to mając wtyki z racji oczekiwania na święcenia zakonne wpuścił nas tam i pozwolił stare herbaże przeglądnąć, co też uczyniłem z ochotą. Jak Waść widzisz mam zaszczyt wysłać Ci umyślnym odnalezioną przeze mnie iluminacyję naszego herbu, który to wkrótce ozdobi żupany i kontusze całej naszej chwalebnej familiji.
Na tym musze kończyc list bo śpieszę usiec kilku Szwedów czy Turczynów (w zależności co będzie nam pod ręką).
CZOŁEM BIJĘ